poniedziałek, 2 stycznia 2012

wołanie o pomoc ! !

Podobno to My- kobiety jsteśmy trudne do rozszyfrowania, nie wiadomo czego chcemy etc., a faceci to co?! to jest dopiero trudny orzech do zgryzienia! chyba, że tylko ja trafiam na takie przypadki...!  Najpierw jest ok, miło, a nagle przestaje sie z dnia na dzień odzywać nie wiadomo o co chodzi, potem znowu sie odzywamy jest znowu miło i tak w kółko. Dam taki przykład: było nam razem dobrze później sie popsuło było źle... i ja wyszłam z inicjatywa pogodzenia sie i umówiliśmy sie na spotkanie...on był poprostu przeszczęśliwy! Niestety później miał wypadek- auto skasowane i dużo przez to rzeczy do załatwienia. No, ale odzywaliśmy sie normalnie tylko sie nie widywaliśmy. I nie wiadomo dlaczego nagle przestał sie odzywać...nic, nie pisze nie daje znaku życia, i ja sie pytam dlaczego?!?!?!   Nie czekając postanowiłam ja dwa dni temu do niego napisać, ale mam wrażenie, że on wcale sie z tego powodu nie cieszy wręcz przeciwnie ma mnie dość i uważa, że już nie może ze mną wytrzymać. No, ale takie jest tylko moje zdanie, bo on nic nie powiedział czy chce nadal czy juz nie... więc chyba jak zawsze powrócił mój pech, że muszę natrafiać na takich co nie potrafia powiedzieć prosto: NIE CHCĘ!  jednym słowem tchórz?! bo nie uwzględniam juz w życiu słowa "nieśmiały" bo to jest tylko naiwne tłumaczenie sobie, że sie nie odzywa bo jest niemiały, nie podejdzie, bo sie wstydzi. Jak zależy mu to i z nieśmiałością sobie poradzi i znajdzie sposób by sie zapoznać.
I co ja mam teraz zrobić??? pisać do niego??? narzucać się???  odpuścić i zapomnieć???  nie wiem, poprostu nie wiem !
;(     ;(     ;(      ;(      ;(       ;( 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz